poniedziałek, 10 lutego 2014

Słów kilka o historii mydła



Mydło towarzyszy nam już od starożytności , choć mam wrażenie , że niestety nie wszystkim :/ . Otrzymywano je z mieszaniny zwierzęcych tłuszczów i popiołu . Egipcjanie dodawali do niego również łagodniejsze tłuszcze roślinne .


Grecy i Rzymianie preferowali nacieranie ciała warstwą piasku ,pyłu i oliwy , usuwaną za pomocą
specjalnych skrobaków . Jako ciekawostkę można dodać, że pot,brud i oliwę z ciał sławnych atletów czy gladiatorów sprzedawano wielbicielom w małych flakonikach , a niektóre Rzymianki ponoć używały  tej hmmm... mieszaniny  jako kremu do twarzy . :/


Na początku naszej ery w Europie wytwarzano z roślin wytwarzających pianę - takich jak
mydlnica - i tłuszczów zwierzęcych . Gallowie robili  mydło z koziego tłuszczu - ponoć dzięki niemu mieli bujne i lśniące włosy .


"Twarde" mydło  powstało na Środkowym Wschodzie około 800 r.n.e . Surowcami użytymi do jego produkcji  były tłuszcze zwierzęce i roślinne , woda , soda , sól morska  i  wapno . Arabowie rozwinęli jego produkcję w basenie Morza Śródziemnego .




W średniowiecznej Europie zaczęły powstawać pierwsze mydlarnie . Najsłynniejsze w Marsylii, Wenecji, Genui i Hiszpanii . W XII wieku  najlepsze mydła produkowano w Kastylii - Hiszpania dysponowała bowiem zarówno wystarczającą ilością oliwy z oliwek , jak i sodą otrzymywaną
z morskiej rośliny soliród zielny . Produkty manufaktur z Kastylii cieszyły się takim uznaniem,
że każde wykwintne mydło zrobione z oliwy z oliwek zaczęto nazywać kastylijskim .

                                                 

                                                                       Soliród  zielny







Mydło było towarem bardzo bardzo luksusowym , z jego dobrodziejstwa korzystali nieliczni .
Reszta śmiertelników  musiała zadowolić się zwykłą wodą , z ewentualnym dodatkiem ziół .



Na terenie Polski mydlarnie pojawiły się już w XIV wieku . Wyrabiały mydło z glinki, ługu  i kwasu
z kiszonej kapusty .




W XVI , XVII  i  przez większość  XVIII wieku , ludzie wody unikali , wierząc , że problem brudu likwiduje nałożenie czystej bielizny . Zapotrzebowanie na mydło było niewielkie . Bogate niewiasty używały go raczej jako rodzaj wonności do twarzy i rąk .

                                               
                                                                                   

W wieku XIX  zaczęto  stopniowo i nieśmiało powracać do niepopularnej praktyki  kąpania się 
w wodzie - nawet z użyciem mydła - chociaż wiele uznanych autorytetów zdecydowanie odradzało
jego użycia , jako rzeczy zbędnej i podrażniającej skórę . 
Pomimo tych opinii mydło pod koniec XIX wieku wróciło do łask  .






   
                                Te miłe dziewczynki  na pewno używają  mydełek w dobrym gatunku :)

na podstawie "Historii brudu" Katherine Ashenburg